Wszyscy zgadzamy się co do tego, że imperialistyczne zapędy Rybnika mogą tylko i wyłącznie zburzyć jako tako rozumiany ład i porządek w regionie. Jak można przeczytać na stronie Nowin, mieszkańcy Raciborza ani Jastrzębia też nie są do końca przekonani o słuszności tej idei. Wszyscy "boją się" pozornej równości "wielkiej trójki" (Rybnik, Racibórz, Jastrzębie)....obawiają się tego, że z czasem te wielkie miasta założycielskie także mogą zostać zepchnięte przez Rybnik do tak niesprawiedliwej roli, jak Wodzisław czy Żory- nikt nie chce być zaledwie miastem pomocniczym....nikt nie chce chyba spokojnie patrzeć, jak jego kosztem buduje się ościenna aglomeracja. Powiedzmy sobie to szczerze, nie chcemy dokładać cegiełki do rozwoju Rybnika- bo po co? W imię czego?
Jako, że budowa tej aglomeracji- tak bardzo pożądanej przez Rybnik- zdaje się już raczej przesądzona, trzebaby podziałać na nieco innym froncie: już możemy sobie odpuścić machanie szabelką na Rybnik,teraz trzeba opracować jakiś inny, być może alternatywny projekt w dużej mierze z udziałem miast "poszkodowanych" (Żory dla przykładu) oraz tych "obawiających się" dominacji Rybnika....tutaj sporych szans upatrywałbym w rozmowach z Jastrzębiem - jest to ośrodek rozwijający się z nieco większą dynamiką aniżeli nasz Wodzisław, ale-moim zdaniem- aż tak daleko jak pewne sąsiadujące z nami miasto jeszcze nam nie odskoczyli.
Do czego zmierzam? Jak pisałem wyżej- nie zatrzymamy już planów stworzenia tej aglomeracji "Rybnickiej", ale za sprawą pewnego manewru moglibyśmy conajmniej wywalczyć sobie w niej rolę kolejnego miasta o statusie założycielskim- postawiłbym to jako "plan-minimum"..... właściwym celem - moim zdaniem- byłoby doprowadzenie do powołania do życia konkurencyjnego ośrodka wielkomiejskiego....
Szczegóły (narazie pisane bardzo na szybko: raz, że nie mam wiele czasu, dwa, że nie mam jeszcze kompletu materiałów) poniżej:
Przez dzielnicę
Mszana nasze miasto "graniczy" z Jastrzębiem, mamy także bezpośrednią styczność z Żorami.
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/7/7a/Woj_slaskie_adm.png/539px-Woj_slaskie_adm.png (kliknij, żeby zobaczyć mapkę powiatów)
Łączna wielkość powiatów: Wodzisławskiego; Żorskiego, Jastrzębskiego, to:
286,9 km² +
64,64 km²+
85,44 km² =
436,98km²
Teraz może trochę o przemyśle (lista z pewnościa będzie niepełna, uzupełniajcie jeśli coś przeoczyłem) :
Taki nowopowstały region za swoje największe ośrodki przemysłowe/miejsca dające najwięcej zatrudnienia mógłby uważać:
*Liczne kopalnie węgla kamiennego (np: Borynia, Zofiówka, JAS-MOS, Macel)
*Koksownia radlińska
*Węzeł kolejowy mieszczący się na terenie pow. wodzisławskiego
*Elektrociepłownia "Marcel"
*słynna oczyszczalnia "Karkoszka"
*Spółka Energetyczna "Jastrzębie"
*Jastrzębska Spółka Kolejowa
*Jastrzębska Spółka Węglowa
*Prymat (Produkcja przypraw)
*Podstrefa Jastrzębsko-Żorska Katowickiej Specj. Strefy Ekonomicznej (w którą możnaby także wpleść Wodzisław Śląski)
*"centrum marketów" w Żorach: koło siebie Leroy-Merlin, Auchan, Kaufland, Lidl oraz Tesco i Castorama
*Około 2008 roku powinna zostać ukończona Galeria Wodzisław
*Zakład produkcyjny EL-PLAST
*[podawajcie zakłady, jakie ja ominąłem]
Region posiadałby także bardzo dobre "umocowanie" - w naszym zasięgu byłaby autorstrada A1, przy której możnaby tworzyć świetne miejsca pod średnią działalność handlowo-usługową, na terenie takiej 'aglomeracji' znajdowałoby się także sporo ośrodków edukacyjnych, dzięki bezproblemowemu połączeniu (dzięki MZK J-bie możnaby uruchomić parę dodatkowych połączeń), idealne zastosowanie znajduje także pomysł przedstawiony przez
mhl'a a mianowicie paru
szynobusów: uściślając: a) nitka Katowicka b) Nitka Jastrzębsko-Żorska (obydwa miasta są blisko względem siebie, są objęte dobrą infrastrukturą kolejową) w perspektywie można rozważać nitkę Katowicko-JastrzębskoŻorsko-Wodzisławską-Chałupki-Cesky Bohumin-Ostrava. Jak zauważył MHL, mogłaby ona także zahaczać o Czyżowice oraz Olzę.
O zabytkach regionu oraz jego bogatych walorach turystyczno-rekreacyjnych nie będę się rozpisywał, każdy wie jak jest.... w tym aspekcie ogromne pole do stania się takim regionalnym centrum rekereacyjno-sportowym ma nasz Wodzisław; chyba to u nas najwięcej zieleni, miejsc dla potencjalnych ścieżek rowerowych....mamy naszą Odrę Wodzisław....gdyby wypaliła wizja budowy profesjonalnego centrum handlowego (czegoś w deseń plazy) wbudowanego w stadion...do tego modernizacja, boiska (ukłon w stronę wizji "Wodzisławskiej Areny") i nasze miasto może skutecznie walczyć o odzyskanie "niedzielnych spacerowiczów" od Rybnika.
Nie chcę poruszać innych aspektów, takich jak
Hotele, lokalne media, ISP, szpitale, ośrodki kultury, kina, biblioteki, muzea czy teatry - po prostu nie mam wystarczającej ilości materiałów...niech głos zabiorą mądrzejsi ode mnie. Jeszcze tylko dopowiem, że taka nowopowstała aglomeracja liczyłaby około
315 tysięcy mieszkańców wobec porównywalej a być może nieco mniejszej ilości ludności "aglomeracji rybnickiej".
Prosiłbym o nie torpedowanie pomysłu, nie stawianie go jako czegoś niewykonalnego, bo w tym kraju niemozliwe jest tylko rozciagnięcie panowania do Kaukazu i ustanowienie granicy Polsko-Chińskiej
Uwagi? Sugestie? Krytyczne komentarze? Uzupełnienia do mojego tekstu- rzecz jasna mile widziane.... po to, aby nie zostać zepchniętym do marginalnej roli miasta pomocniczego....